Moje przemyślenia na temat rewitalizacji

Rewitalizacja to ostatnio temat w Nałęczowie modny? Robiąc fotki z różnych imprez staram się zawsze na końcu galerii pokazać także co dzieje się w Nałęczowie. To dobrze że będziemy mieli nowe - stare - latarnie i ławki. Dobrze że będą nowe chodniki które bardziej będą pasowały do uzdrowiskowego charakteru naszego miasteczka.

Nie podoba mi się jednak planowana wycinka drzew w centrum. Zupełnie tego nie rozumiem.
Pewnie gdybym zapytał Burmistrza padł by argument że to gatunki nieszlachetne a na dodatek w tym miejscu zagrażają przejeżdżającym samochodom. Niektóre są już trochę nagryzione przez choroby - widać to na fotkach. Ale chyba nie te przy skrzyżowaniu.

Nie jestem przeciwny w ogóle wycince drzew w Nałęczowie - szczególnie tam gdzie jest ich za dużo. I tu może dwa przykłady.
1. Wzgórze Poniatówka - od pewnego czasu jest oczyszczane z krzaków i mniejszych drzew - w takiej formie jak dotychczas jestem całkowicie za tym żeby to miejsce uporządkować . Słyszałem o punkcie widokowym w tym miejscu. Super jeśli pojawią się w tym miejscu jakieś nowe schody - stopnie nawet z drewnianych graniaków. Inna sprawa że widok będzie na zarośnięte łąki, budynek straży pożarnej i gospodarkę komunalną - jeśli usunięte zostanie zbyt wiele drzew.

2. Działka na lipowej - Willa Aniela - prywatna więc uważam że to tylko i wyłącznie sprawa właściciela. To jedna z najpiękniejszych nałęczowskich willi ale przez otaczające ją krzaczory
zupełnie niewidoczna. Nawet na google tyko jedna fota, bo nie ma jak sfotografować całości. A nałęczowskie wille to nasza wizytówka. Dobrze że ta działka zostanie uporządkowana nawet kosztem drzew.


Wracam jednak do centrum. Na fotkach widać które drzewa będą wycinane. Dodatkowo jeszcze wszystkie tuje wzdłuż Armatniej Góry. Uważam że te drzewa - niezależnie od ich walorów gatunkowych i estetycznych, ich faktycznego stanu chronią ten skwer przed hałasem i widokiem przejeżdżających samochodów.

Co nam da wycinka tak dużych drzew w tym miejscu. Odsłoni ciekawą nałęczowską architekturę? Co takiego fajnego zobaczymy siedząc na tym uporządkowanym skwerze kiedy tych drzew już nie będzie. Ani ul. 1-go Maja ani tym bardziej ul. Partyzantów nie są na tyle atrakcyjne żeby je pokazywać.
Żeby wyrosły w tym miejscu drzewa tej wielkości trzeba wielu lat - może obecni gimnazjaliści doczekają tych czasów.

Pewnie narażę się na posądzenie o złośliwość ale czy wycinka drzew nie jest po to żeby projektant mógł wystawić rachunek nie tylko za aranżacje alejek i usytuowanie latarni. W tym miejscu planuję się też duże ilości kwiatów - ale moim zdaniem Nałęczów to nie Ciechocinek. Ja wolę bardziej naturalną zieleń jaka przeważa w parku.

Zasadzić nowe drzewa i zrobić skwer z dwumetrowymi drzewami wyhodowanymi w szkółce może mieć każde miasto. Nałęczów nazywamy sami dumnie miastem ogrodem - ale jak długo jeszcze będzie to prawda?

Gusta są różne a tym tekstem chcę wyrazić swoje zdanie. Nałęczowską specjalnością jest siedzieć cicho,a  swoje zdanie wyrażać we własnym zaufanym gronie. Czasem dodając "zobaczymy przed wyborami".
Pewnie wielu przeczytając moje wypociny postuka się w głowę. Kto jednak będzie miał na tyle odwagi żeby wyrazić swoje zdanie - choćby na Facebooku?

Jeśli przeczytaliście i macie taką możliwość zalajkujcie lub udostępnijcie - a najlepiej jedno i drugie :) . I oczywiście proszę o komentarze na FB Nałęczów.Net

P.S. Byłem ostatnio na wystawie w Starówce - budynku w którym zaczęła się historia PLSP i Ekonomika. Kiedyś był tu goły wąwóz. Teraz przydała by się gruntowna wycinka żeby chronić budynek. Kamień z którego jest zbudowany nie znosi wilgoci ...

fotki z piątku  13 września

fotki z wtorku  17 września - SZEROKI KĄT

Rewitalizacja w Nałęczowie - 2013 wrzesień