Krótka wycieczka wzdłuż Łysej Góry
Kiedyś częściej pojawiały się na tej stronie fotki z wycieczek wokół Nałęczowa, ale brak czasu robi swoje.
Las widoczny za Jabłuszkiem to Łysa Góra, idąc tamtędy możemy dotrzeć do młyna Hipolit. Nie byłem tu już dość długo. Początek trasy dość zarośnięty, to dzika kraina ale warto się tam wybrać.
Na ostatniej sesji poprzedniej rady miejskiej pan burmistrz prezentował swoje plany dotyczące tej trasy - więc można się już zacząć bać o to miejsce?
Jakiś czas temu na łamach Gazety Nałęczowskiej przeczytałem tekst burmistrza Andrzeja Ćwieka w którym jeśli pamięć mnie nie myli pisał o dwóch projektach - rewitalizacji łąk i rewitalizacji dolin rzecznych. Radni których o to pytałem niewiele wiedzieli na ten temat. Plotki były różne ale niepotwierdzone
Po ostatnich wyborach zapytałem radnego z obozu pana burmistrza o te tajemnicze projekty, usłyszałem że NIE WSZYSTKIE ALE PRAWIE WSZYSTKIE DRZEWA WZDŁUŻ RZEK SĄ DO WYCIĘCIA.
Ostatnio po wystawie Piotra Kmiecia w NOK odważyłem się i poprosiłem burmistrza o plany rewitalizacji Poniatówki - niestety odmówiono mi. Ponieważ i tak moją prośbą doprowadziłem burmistrza niemal do furii nie miałem nic do stracenia i zapytałem jeszcze o kilka spraw. Na pytanie o wycinki wzdłuż rzek p. Ćwiek odpowiedział że takiego projektu nigdy nie było a nasz wspólny kolega sam to wymyślił (może nie dokładnie tymi słowami ale sens zachowany)
Piszę o tym dlatego że w czasie wycieczki zauważyłem że drzew ubyło, szczególnie tych starych.
W czasie tej rozmowy dowiedziałem się także że w planowanej rewitalizacji parku do wycinki jest 150 drzew.
Tworząc ten portal rozmawiam z wieloma osobami, miłośnikami Nałęczowa, którzy z zatroskaniem obserwują to co dzieje się w naszym mieście. Niestety p. burmistrz prezentuje całkowity brak otwartości.
I tak z tematu wycieczkowego zszedłem na polityczny... na dodatek może się okazać że rozsiewam fałszywe plotki.
Spacerek po Nałęczowie