Jesienny wieczór w Nałęczowie - listopad a na dworze temperatura prawie 15 stopni
Fotki z 3 sesji, ale jeśli zacznie padać postaram się sfotografować te miejsca jeszcze raz tuż przed zmrokiem. Jesień w Nałęczowie to fajna pora roku. I ta wczesna i ta późna. Poprzedniego roku była piękna złocista jesień pierwszy raz od wielu lat, ale tegoroczna też mi się podoba.
Tuż przed zmrokiem kiedy niebo wydaje się już prawie ciemne ale lampy już intensywnie świecą przy minimalnie dłuższym naświetlaniu powstają ciekawe efekty kolorystyczne.
To co podoba mi się w Nałęczowie to jego naturalność, nieporządek, niedoskonałość która sprawia że Nałęczów jest miejscem pozbawionym sztuczności.
Parkowe uliczki na których leżą opadające liście mieniąc się odcieniami jesieni, mają dla mnie większy urok niż wymiecione dokładnie powierzchnie nawet najpiękniejszych chodników. Obawiam się że "piękny" bruk i asfalt stają się w Nałęczowie większą wartością niż nałęczowska przyroda. Dążenie do doskonałości sprawia że nie będzie miejsca dla drzew takich jak na fotce poniżej, starych, niemych świadków tego co działo się tu przez lata.
W następnych dniach będę starał się zrobić jeszcze trochę fotek, o tej porze dnia, jeśli popada fotki powinny być jeszcze fajniejsze a gra świateł zupełnie nieprzewidywalna.