Deszczowy wieczór na Lipowej. Światła odbijające się w kałużach na chodniku dały ciekawe efekty kolorystyczne.
W taką pogodę na dwór wychodzimy niechętnie. Mi też się nie chciało. Rano idąc do pracy zrobiłem kilka fotek, niestety okazało się że większość jest zruszona. Wieczorem nadal padało, postanowiłem więc spróbować jeszcze raz, tym razem ze statywem.
Jeśli nadal będzie padało spróbuję jeszcze coś pyknąć.
Aleja Lipowa nocą