Wycieczka na wieżę ciśnień w Nałęczowie czyli Grzybka :)
Wiosna, słoneczna pogoda więc postanowiłem wybrać się na wycieczkę do której przymierzałem się od jakiegoś czasu. Prawie rok, temu prosiłem o możliwość wejścia na wieże ciśnień Burmistrza Andrzeja Ćwieka i miał powiadomić p. Dyrektora Jarosińskiego :) Bo nie chciałem się przekradać bez zapowiedzi, ale wyszło jak wyszło. Więc dziękuję obu Panom i mojemu sołtysowi Bogdanowi Sabie :)
Nie wiem jak wam ale dla mnie Grzybek to zawsze było tajemnicze i niedostępne miejsce. Wrażenia są wspaniałe. Chyba na wiosnę jest najfajniej, ale ciekaw jestem kolorów jesieni z tego miejsca.
JEŚLI KTOŚ MA FOTKI JAK BUDOWANO GRZYBKA TO PROSZĘ O KONTAKT jest na stronie głównej
Ciekawe kto zaprojektował tę konstrukcję. Grzybek to taka nałęczowska wieża Eiffla, trochę nie pasuje ale jednocześnie jeden z bardziej charakterystycznych obiektów.
Trochę szkoda że budując wieżę nie pomyślano o turystach, myślę że taki punk widokowy byłby dużą atrakcją dla Nałęczowa. Niestety jak widać na fotografiach ostatni fragment wejścia na górę raczej wyklucza możliwość wejścia przez starsze osoby. Po obu stronach tego szybu jest zbiornik z wodą.
Uważam że w Nałęczowie przydałaby się jakaś baszta podobna do tej Kazimierskiej, może gdzieś w lasku zakładowym. Tam także jest wysoko, a konstrukcja mogłaby być tylko kilka metrów wyższa od otaczających ją drzew. Taka lokalizacja nie wpłynęła by niekorzystnie na Nałęczów a myślę że powinna się zwrócić po niezbyt długim czasie.