Na szczęście kina nam nie zamykają. Prawdopodobnie ostatni raz pracowały jednak pochodzące z lat 50-tych wysłużone projektory nałęczowskiego kina.
Pierwszy raz miałem okazję obejrzeć ten sprzęt. Konstrukcje robią duże wrażeni. Widoczne na fotografiach rury ciągnące się od projektorów do sufitu wcale nie odprowadzają ciepła, tylko spaliny. Wykorzystywane w nich widoczne na fotografiach pręty spalają się i stąd przewody kominowe :). Machiny te chłodzone są wodą. Każdy film składa się z kilku szpul - aktów. Kiedy jest więcej seansów tego samego filmu sklejane są one w jedną wielką szpulę, a przed oddaniem do dystrybutora ponownie rozklejane. Ale w Nałęczowie się tego nie praktykuje. Za mało seansów. Dźwięk zapisany jest także na taśmie filmowej. Z boku taśmy przy klatkach filmu ciągnie się ścieżka dźwiękowa. Podobno są to jedne z najstarszych projektorów w Polsce, a na lubelszczyźnie tylko kilku ludzi którzy potrafią je obsługiwać. A praca nie jest lekka.
Kino otrzyma wkrótce nowy sprzęt, a ten wysłużony trafi do muzeum.
Przenoszę ten artykuł 1 marca 2014 - tak zdałem sobię teraz sprawę że to było moje pierwsze spotkanie z Markiem Barkowiakiem który prezentował mi wtedy pracę operatora :)
Kino Cisy w Nałęczowie